- Co? - odezwałam się.
- "Co?" "Co?" Ja ci dam "co" - zdenerwowała się. Wzruszyłam ramionami.
- Jak się nazywasz? - powiedziała srogo.
- Seishin Silence - odpowiedziałam.
- A więc... Seishin, nie wiem na jakich zasadach cię wychowywano, ale...
- Słowa w miecz.
- Przepraszam?
- Tak mówił belfer "Zamień słowa na miecz".
- Straszne... biedactwo... żeby nie znać się na manierach... tylko na... na... walce! - mruknęła pod nosem i odeszła. Przewróciłam oczami.
- Cześć! - usłyszałam za sobą głos.
Dopiero teraz spostrzegłam dziewczynę o blond włosach w słuchawkach.
- Hej, ktoś ty?
<Innes?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz