sobota, 31 stycznia 2015

Od Seishin cd. opowiadania Rosco.

Seishin podeszła do regału z książkami o zielarstwie. Zaczęła szukać wzrokiem tomu piątego "Trucizny i antidotum". Wreszcie znalazła go na samym szczycie. Nie było szans na dosięgnięcie jej, przynajmniej bez drabiny, więc weszła na stół, a następnie zaczęła się przemieszczać coraz wyżej po półkach. Już prawie dotknęła książki, gdy ta spadła jej na głowę. Dziewczyna wylądowała z głośnym hukiem na podłodze. Skrzywiła się lekko i wstała, masując obolały tył. Podniosła książkę, po czym podeszła do stołu, przy którym siedział Rosco.
- I co? Znalazłeś to czego szukałeś? - spytała.

<Rosco? Wena wystraszyła się policji i zwiała>

Od Eliana cd. opowiadania Sonayi

Elian zrobił wielkie oczy.
- Serio?! - trzasnął wielkiego, głośnego facepalm'a.
- Jaki dureń! Własnej siostry nie rozpoznał! - demonica roześmiała się, szturchając lekko brata.
- I za te wasze śmiechy oberwiecie prądem - potarł dłoń o dłoń, elektryzując palce. Zaczął gonić.dziewczyny i razić je co chwilę. Podskakiwały jak sarenki, aż wreszcie zbuntowały się. Sonaya wytworzyła klona, natomiast Seishin wezwała demona. Zmówiły się i wykorzystały swoje zdolności przeciwko Elianowi. Chłopak natychmiast zawrócił, udawał, że się boi sióstr, a one wyśmiewały jego miny. I tak się skończyło, że Elian skorzystał z kąpieli błotnej.

<Sonaya?>