~Tamara
sobota, 23 sierpnia 2014
Od Kath cd opowiadania Tamary
Puściłam nogę Tami. Zorientowałam się, że za nami stoi jakiś chłopak.
- Nic nie widziałeś... - Schowałam się za najbliższą ścianą. Chłopak poszedł w swoją stronę.
- Co to miało być ? - spytała Tamara.
- To nie był duch prawda ?
- Pewnie jakiś nowy uczeń - pomogłam dla Tami wstać.- przy wejściu są listy.
Faktycznie, przy wejściu były 2 marmurowe tablice. Jedna jasnoszara, gdzie były nasze imiona (czyli moje i Tami) i ciemnoszara gdzie pisało Marshall Lee.
- Przywitamy go?- spytałam wyjmując kartkę i długopis.
- No niewiem... Co tam bazgrzesz ?
- Nie pójdziemy do niego z pustymi rękami, nie?
- Ja nigdzie nie idę... Ale kosz z rybami?
- Dobra, ryby to trochę zły pomysł... Może scyzoryk ?
<Tami? >
- Nic nie widziałeś... - Schowałam się za najbliższą ścianą. Chłopak poszedł w swoją stronę.
- Co to miało być ? - spytała Tamara.
- To nie był duch prawda ?
- Pewnie jakiś nowy uczeń - pomogłam dla Tami wstać.- przy wejściu są listy.
Faktycznie, przy wejściu były 2 marmurowe tablice. Jedna jasnoszara, gdzie były nasze imiona (czyli moje i Tami) i ciemnoszara gdzie pisało Marshall Lee.
- Przywitamy go?- spytałam wyjmując kartkę i długopis.
- No niewiem... Co tam bazgrzesz ?
- Nie pójdziemy do niego z pustymi rękami, nie?
- Ja nigdzie nie idę... Ale kosz z rybami?
- Dobra, ryby to trochę zły pomysł... Może scyzoryk ?
<Tami? >
Subskrybuj:
Posty (Atom)