czwartek, 30 października 2014

Od Liam'a cd opowiadania Kath

Zaskoczyło mnie lekko pytanie dziewczyny. Uśmiechnąłem się.
-Mięta z czekoladą- zaśmiałem się.
Zerknąłem na rękę dziewczyny. Było na niej lekkie drasnięcie. Otuliłem ja swoją ręką.
-Jak ty to robisz, że nawet leżąc zrobisz sobie krzywdę?- spytałem wyjmując plaster z kieszeni i zaklejając ranę.
Dziewczyna wzruszyła ramionami i a pocałowałem jej rękę rozmasując, gdy poczułem że jest zimna.
-A ty jaki masz ulubiony smak lodów? - spytałem patrząc się w jej z lekka zawstydzone oczy.
<Kath? >

Od Sonayi cd opowiadania Frey'a

- Sonuś? - miałam zdziwioną minę.
- Tak, Sonuś. - uśmiechnął się
- A od kiedy nazywasz mnie Sonuś?
- Od dzisiaj.
- Aham...
- Zły dzień?
- Nie, po prostu dużo nauki... - zerknęłam na książki i gwałtownie odwróciłam wzrok.
- No jest tego trochę...
- To czego się teraz uczymy? - zaśmiałam się.

<Frey? Sonuś, serio? xD>

Od Kath cd opowiadania Liam'a

Poruszyłam się przez sen. Obudziłam się w jaskini. Obok paleniska siedział Liam. Leżałam nieruchomo i wpatrywałam się w jego nieobecny wzrok. Liam spojrzał na mnie.
- O, wstałaś. Jak się czujesz ?
- Bywało lepiej. - Przekręciłam się bardziej w stronę ogniska.
- Nie wstawaj. - Liam przysunął się do mnie
- Czekaj... - wysunęłam rękę w stronę ogniska i wchłonełam część dymu.- Tego mi było trzeba... - Położyłam się na plecach.
- Nie strasz mnie więcej dobrze? - Liam spojrzał mi głęboko w oczy- . Już chyba wiem po co ci zapalniczka.- rozpogodził się.
- Ty chyba wiesz o mnie prawie wszystko. - Usiadłam obok niego.- Ja o tobie wiem tylko, że masz alergię na orzechy i masz piękne oczy... I że potrafisz nieźle opatrywać rany na brzuchu...
- Chcesz wiedzieć coś więcej? - Chłopak dziabał kijkiem palenisko.
- Jaki jest twój ulubiony smak lodów ?

< Liam? >

Od Frey'a cd opowiadania Sonayi

-Nie dzięki na razie nie- zaśmiałem się.
Usiedliśmy na łóżko. Wziąłem książkę od matematyki z której jutro miałbyć sprawdzian.
-Więc od czego zaczynamy?- spytałem.
-Hmm może od początku? -zaproponowała Sona.
Dział nie był długi, ale niemiłosiernie trudny. Mam nadzieję, że nigdy nie będę się kłócił ze sprzedawcą o objętość majonezu... Chciałem wziąść  ciastko i wtedy moja ręka niespodziewanie zetknęła się z ręką Sonayi.
-Wybacz- parsknąłem widząc jak dziewczyna się rumieni.
-Pff... bardzo zabawne- przewróciła oczami.
-Hmm... Sonuś ma zły humorek?- spytałem przyciągając dziewczynę do siebie i obejmując ją.
<Sona?>

Od Liam'a cd opowiadania Kath

Otworzyłem gwałtownie oczy. Nadal leżałem na swoim miejscu.
-Kath!-podniosłem się gwałtownie ogarniając powoli co się wcześniej stało.
Rozejrzałem się i dostrzegłem dziewczynę jak leży na ziemi z raną, tą samą co moja. Instynktownie dotknąłem miejsca z którego powinien lecieć strumień krwi, zamiast tego nie było tam nic. Podniosłem nią szybko i wyniosłem z cukierni.
-Cholera, Kath nie rób mi tego.- warknąłem cicho idąc w miejsce w którym urządziliśmy sobie ognisko.
Położyłem ją przy palenisku i zdjąłem koszulkę którą miałem na sobie przy okazji rozrywając ją. Podniosłem lekko koszulę Kath. Ukazała mi się zakrawiona rana. Podarłem swoją odpowiednio, zrobił się z niej prowizoryczny bandaż. Zawiązałem go na brzuchu dziewczyny. Przykryłem ją swoją kurtką.
-To powinno na razie starczyć...- odgarnąłem jej włosy z twarzy i usiadłem obok rozpalając ognisko i czekając aż się obudzi.
< Kath?>

Od Liam'a cd opowiadania Helly

Przyglądałem się otoczeniu. Księżyc wysoko nad choryzontem rozświetlał drogę przez park. Uśmiechnąłem się do Hell miło.
-Czemu jesteś taka skryta?
-Słucham?
-Czemu się boisz, choć nie masz czego?- spytałem poważnie.
Dziewczyna nie odpowiedziała. Usiesliśmy na ławce. Hell była dość skrytą osóbką, ale miłą. Mimo wszystko strasznie bojaźliwa. Gdy zauważyłem że jej zimno, zdjąłem moją z głowy i nałożyłem jej zakrywając oczy.
-Nie martw się tak!-zaśmiałem się.

<Helli?>