- Nie udawaj, że nie wiesz. – powiedziałam patrząc na niego błyszczącymi oczami – Dziękuję, że się zgodziłeś. Bez ciebie bym sobie nie poradziła. Niedługo się zacznie. – szepnęłam niepewnym głosem.
- Skąd wiesz? – zapytał.
- Są objawy. Zaczynam się dziwnie czuć. Ale wiesz nie przejmuj się mną. Nie chcę być dzieckiem specjalnej troski. – szepnęłam nieswojo. Liam poklepał mnie po ramieniu.
- Pomogę ci. – powiedział. Westchnęłam z ulgą. Dobrze mieć kogoś takiego przy sobie.
- Wiesz ostatnio się zmieniłeś. To nie jest już ten dawny Liam… Co się stało?
(Liam?)
wtorek, 25 listopada 2014
Od Kate cd. opowiadania Seishin
Przyglądałam się jak dziewczyna zbiera krew. Mój topór znikł z głośnym POOFnięciem.
- Wracamy ?
- Wracamy. - Dziewczyna wstała i zatkała fiolkę krwi.
- Odsuń się dobrze? - Seishin zrobiła 3 kroki do tyłu ja podpaliłam demona. Buchnął niebieskim ogniem ale po chwili ogień stał się pomarańczowy. Nim wyjrzało słońce po demonie został tylko popiół. A my szłyśmy w stronę bramy uniwersytetu.
- Po zarwanej nocy będę spać co najmniej tydzień! - popchnęłam bramę.
<TheEnd, chyba że Seishin uważa inaczej ^^>
- Wracamy ?
- Wracamy. - Dziewczyna wstała i zatkała fiolkę krwi.
- Odsuń się dobrze? - Seishin zrobiła 3 kroki do tyłu ja podpaliłam demona. Buchnął niebieskim ogniem ale po chwili ogień stał się pomarańczowy. Nim wyjrzało słońce po demonie został tylko popiół. A my szłyśmy w stronę bramy uniwersytetu.
- Po zarwanej nocy będę spać co najmniej tydzień! - popchnęłam bramę.
<TheEnd, chyba że Seishin uważa inaczej ^^>
Od Lesley'a cd. opowiadania Scarlet
- No i trudno - odpowiedziałem dziewczynie. Ta zrobiła wielkie oczy.
- Byłeś już tu?- zapytała Scarlet. Spojrzałem na nią. Przybliżyła się trochę, aż w końcu usiadła obok mnie.
- Tak, adoptowała mnie inna rodzina - przypomniałem sobie moment, kiedy stara rodzina wyrzuciła mnie za próg drzwi. Opowiedziałem jej tą historię.
- Przykro mi - widać było że chociaż ociupinke ją to interesowało
<Scarlet? Brak weny :/>>
- Byłeś już tu?- zapytała Scarlet. Spojrzałem na nią. Przybliżyła się trochę, aż w końcu usiadła obok mnie.
- Tak, adoptowała mnie inna rodzina - przypomniałem sobie moment, kiedy stara rodzina wyrzuciła mnie za próg drzwi. Opowiedziałem jej tą historię.
- Przykro mi - widać było że chociaż ociupinke ją to interesowało
<Scarlet? Brak weny :/>>
Subskrybuj:
Posty (Atom)