- Serio? - zapytałam patrząc.
- Coś nie tak?
- Bo ja się uśmiecham...
- I co?
- Nie lubię swojego uśmiechu...
- Ja tam lubię twój uśmiech. - powiedział uśmiechając się.
- Uważasz, że ja na to zasługuje?
- Na co?
- Na to, żeby być szczęśliwa... Mieć takie szczęście jakim jesteś ty... -zapytałam patrząc mu głęboko w oczy.
<Frey?>
środa, 8 października 2014
Od Natsuki cd opowiadania Nick'a
Stałam z boku popijając piwo małymi łyczkami. Postanowiłam, że spokojnie mogę się napić, bo jako wampir nie miałam możliwości się upić. Ktoś podszedł do mnie.
-Hej - odezwał się do mnie brat Kate - jak się bawisz? Jestem Nick, a ty?
-Natsuki - przedstawiłam się pociągając kolejny łyk alkoholu.
-Hmm mam takie bardzo teoretyczne pytanie - powiedział Nick - po co ci ta parasolka? - zapytał, a ja wzruszyłam ramionami.
-Tak poprostu - odparłam, a chłopak zaśmiał się. W pewnym momencie podeszły do nas Kath i Tami.
<Nick? Kath? Tami? Inni?>
-Hej - odezwał się do mnie brat Kate - jak się bawisz? Jestem Nick, a ty?
-Natsuki - przedstawiłam się pociągając kolejny łyk alkoholu.
-Hmm mam takie bardzo teoretyczne pytanie - powiedział Nick - po co ci ta parasolka? - zapytał, a ja wzruszyłam ramionami.
-Tak poprostu - odparłam, a chłopak zaśmiał się. W pewnym momencie podeszły do nas Kath i Tami.
<Nick? Kath? Tami? Inni?>
Od Seishin cd. opowiadania Rosco
- Aha - strzepnęłam resztkę krwi z dłoni.
Nagle skrzypnęły drzwi i do pomieszczenia wszedł pan Filip. Ukryliśmy się za starym, zakurzonym fortepianem. Sensei pochylił się nad jednym z pudełek, prawdopodobnie czegoś szukał. Siedziałam jak mysz pod miotłą i czekałam, aż nadarzy się odpowiedni moment do ucieczki. Jednak Rosco szybciej wyczuł odpowiednią chwilę, aby uciec, pchnął mnie lekko w kierunku drzwi. Wybiegliśmy na zewnątrz.
- Więc to klasa pana Filipa - powiedziałam do siebie.
- Co tam bełkoczesz? - zapytał Rosco.
- Nic - odpowiedziałam i spojrzałam na zegarek. Była za pięć druga, więc jestem już praktycznie po lekcjach.
Ruszyłam w kierunku swojego pokoju.
***
Usiadłam na ławce obok szkoły i zaczęłam się przyglądać uczniom. Gdzieś na drugim planie dostrzegłam Rosco, chyba eksperymentował z zaklęciami, bo z jego palców co chwilę wypływały przeróżne światła.
<Rosco?>
Nagle skrzypnęły drzwi i do pomieszczenia wszedł pan Filip. Ukryliśmy się za starym, zakurzonym fortepianem. Sensei pochylił się nad jednym z pudełek, prawdopodobnie czegoś szukał. Siedziałam jak mysz pod miotłą i czekałam, aż nadarzy się odpowiedni moment do ucieczki. Jednak Rosco szybciej wyczuł odpowiednią chwilę, aby uciec, pchnął mnie lekko w kierunku drzwi. Wybiegliśmy na zewnątrz.
- Więc to klasa pana Filipa - powiedziałam do siebie.
- Co tam bełkoczesz? - zapytał Rosco.
- Nic - odpowiedziałam i spojrzałam na zegarek. Była za pięć druga, więc jestem już praktycznie po lekcjach.
Ruszyłam w kierunku swojego pokoju.
***
Usiadłam na ławce obok szkoły i zaczęłam się przyglądać uczniom. Gdzieś na drugim planie dostrzegłam Rosco, chyba eksperymentował z zaklęciami, bo z jego palców co chwilę wypływały przeróżne światła.
<Rosco?>
Od Eliana cd opowiadania Natsuki
Przytuliłem Natsuki.
- Nie mógłbym sobie wyobrazić życia bez Ciebie, chyba bym popadł w depresję albo coś - pocałowałem ją w czoło. Staliśmy przytuleni jeszcze przez jakiś czas.
***
Odprowadziłem dziewczynę do jej pokoju.
- Dobranoc - pocałowałem ją.
- Dobranoc - powiedziała. Uśmiechnąłem się wesoło i ruszyłem do swojego pokoju, jednak jeszcze na chwilę się odwróciłem, by spojrzeć na Natsuki. Była naprawdę piękna.
Nagle zderzyłem się ze ścianą. Usłyszałem tylko cichy chichot dziewczyny.
Podniosłem się z podłogi i pomknąłem do swojego lokum.
<Natsuki? XD>
- Nie mógłbym sobie wyobrazić życia bez Ciebie, chyba bym popadł w depresję albo coś - pocałowałem ją w czoło. Staliśmy przytuleni jeszcze przez jakiś czas.
***
Odprowadziłem dziewczynę do jej pokoju.
- Dobranoc - pocałowałem ją.
- Dobranoc - powiedziała. Uśmiechnąłem się wesoło i ruszyłem do swojego pokoju, jednak jeszcze na chwilę się odwróciłem, by spojrzeć na Natsuki. Była naprawdę piękna.
Nagle zderzyłem się ze ścianą. Usłyszałem tylko cichy chichot dziewczyny.
Podniosłem się z podłogi i pomknąłem do swojego lokum.
<Natsuki? XD>
Od Marshalla cd. opowiadania Tamary
- Hej- przywitałem się z Tamarą i Kath.
- Cześć- powiedziały równocześnie.
-Tami masz jakieś plany na wieczór?- spytałem i uśmiechnąłem się.
- Idzie do miasta, idź z nią!- krzyknęła szybko Kath.
- Z checią - zasmiałem się.
Tami przeszyła dziewczynę wzrokiem typu: " poczekaj, aż wrócę".
* * *
Wracaliśmy z baru. Oczywiście na początku połaziłem z nią po sklepach. I co z tego, że nic nie kupiła. Mogłem ją przynajmniej po podglądać ( sory Tami nie mogłem się powstrzymać by to napisać xD ).
- Tami?
- Hmm?- dziewczyna przyglądała się zapadającemu w sen miastu.
Zacisnąłem pięści, przycisnąłem dziewczynę do muru i pocałowałem.
- Cześć- powiedziały równocześnie.
-Tami masz jakieś plany na wieczór?- spytałem i uśmiechnąłem się.
- Idzie do miasta, idź z nią!- krzyknęła szybko Kath.
- Z checią - zasmiałem się.
Tami przeszyła dziewczynę wzrokiem typu: " poczekaj, aż wrócę".
* * *
Wracaliśmy z baru. Oczywiście na początku połaziłem z nią po sklepach. I co z tego, że nic nie kupiła. Mogłem ją przynajmniej po podglądać ( sory Tami nie mogłem się powstrzymać by to napisać xD ).
- Tami?
- Hmm?- dziewczyna przyglądała się zapadającemu w sen miastu.
Zacisnąłem pięści, przycisnąłem dziewczynę do muru i pocałowałem.
- Wybacz... nie mogłem się powstrzymać.- powiedziałem patrząc jej w oczy.
<Tami?>
Od Frey'a cd. opowiadania Sonayi
Spojrzałem na zegarek. Po chwili z daleka będzie można było usłyszeć tupot kopyt. Zza zakrętu wyjechała czarna dorożka. Zatrzymała się przy nas. Otworzyłem drzwiczki.
- Zapraszam Aniołku - uśmiechnąłem się.
Dziewczyna wsiadła i oparła się o mnie. Ruszyliśmy.
<Sonaya?>
- Zapraszam Aniołku - uśmiechnąłem się.
Dziewczyna wsiadła i oparła się o mnie. Ruszyliśmy.
<Sonaya?>
Od Nick'a cd. opowiadania Tamary
- Ja jestem Nick! - Klepnąłem ja lekko po tyłku, aż dziewczyna podskoczyła.
- Heej!
- Mi również miło. - Stanąłem obok niej by coś sobie nalać wtedy dziewczyna dziabnęła mnie w bok. Wziąłem tylko łyk i odstawiłem szklanę.
- Ty jesteś Tamara Rumei, zgadza się ? - Zapaliłem papierosa.
- Skąd wiesz ?
- Kate mi pisała, o tym jak twojemu chłopakowi-wampirowi wbiła topór w głowę...
- Co tam o mnie gadacie ?- Podeszła do nas Kate.
- O incydencie z toporem.... - Oparłem się o stół.
- Dawne dzieje! Teraz Marshalll jest całkiem spoko...
- No to muszę go poznać. - tym razem chciałem klepnąć siostrę ale ona zwinnie zamieniła się w dym.
<Tamara? Inni ?>
- Heej!
- Mi również miło. - Stanąłem obok niej by coś sobie nalać wtedy dziewczyna dziabnęła mnie w bok. Wziąłem tylko łyk i odstawiłem szklanę.
- Ty jesteś Tamara Rumei, zgadza się ? - Zapaliłem papierosa.
- Skąd wiesz ?
- Kate mi pisała, o tym jak twojemu chłopakowi-wampirowi wbiła topór w głowę...
- Co tam o mnie gadacie ?- Podeszła do nas Kate.
- O incydencie z toporem.... - Oparłem się o stół.
- Dawne dzieje! Teraz Marshalll jest całkiem spoko...
- No to muszę go poznać. - tym razem chciałem klepnąć siostrę ale ona zwinnie zamieniła się w dym.
<Tamara? Inni ?>
Od Tamary cd opowiadania Marshalla
Marshall odpuścił sobie.
- Dzięki ty też nieźle tańczysz, pedałku- zaśmiałam się złośliwie. Chłopak popchnął mnie lekko ramieniem. Odegrałam się tym samym. W końcu doszliśmy do mojego pokoju. Pożegnałam go i weszłam do pokoju.
* * *
- Kath, czemu nie pójdziesz ze mną do tego miasta?- spytałam przyjaciółkę siedzącą na korytarzu.
- Zimno jest, a do tego nie chce mi się- oznajmiła ucząc się na kartkówkę.
<Marshall?>
- Dzięki ty też nieźle tańczysz, pedałku- zaśmiałam się złośliwie. Chłopak popchnął mnie lekko ramieniem. Odegrałam się tym samym. W końcu doszliśmy do mojego pokoju. Pożegnałam go i weszłam do pokoju.
* * *
- Kath, czemu nie pójdziesz ze mną do tego miasta?- spytałam przyjaciółkę siedzącą na korytarzu.
- Zimno jest, a do tego nie chce mi się- oznajmiła ucząc się na kartkówkę.
<Marshall?>
Od Sonayi cd opowiadania Frey'a
- No dobrze, twój aniołek będzie czekać przy murku. - powiedziałam i poszłam na lekcje. Po lekcjach poszłam spotkać się z Frey'em. Czekałam przy murku, grając na telefonie. Co jak co, ale ja na telefonie lubiłam długo siedzieć. W końcu aniołki nie zawsze muszą być takie ''kochane i dobre'' jak innym się wydaję. Po... 5 minutach zjawił się Frey, wstałam.
- No to... gdzie zabierasz swojego aniołka?
<Frey?>
- No to... gdzie zabierasz swojego aniołka?
<Frey?>
Od Tamary cd opowiadania Nick'a
Zerwałam jakiś plakat z muru. Mówił on o imprezie w pokoju... brata Kath. Spojrzałam na zegarek. Pomyślałam, że zajrzę.
* * *
Nalewałam sobie piwo do szklanki.
- Jak impreza?- usłyszałam za sobą głos.
- No spoko, jestem Tamara, a ty?- zapytałam biorąc łyk alkoholu, nie odwracałam się jednak.
<Nick?>
* * *
Nalewałam sobie piwo do szklanki.
- Jak impreza?- usłyszałam za sobą głos.
- No spoko, jestem Tamara, a ty?- zapytałam biorąc łyk alkoholu, nie odwracałam się jednak.
<Nick?>
Od Rosco cd. opowiadania Seishin
- Hmm- spojrzałem zastanawiająco na ostrze. Wziąłem je delikatnie w ręce.Tak samo jak u Sheishin ostrze szybko przebiło mi skórę. Położyłem je na miejsce i potarłem już zasniętą krew. Zrobiła się czarna jak smoła.
- Nie... to trucizna.
- Ale i wielkie pocieszenie!- warknęła spanikowana dziewczyna.
- Spokojnie, trucizny na nas nie działają.
- Nas?
- No tych z Podziemi... od Hadesa.- wyjaśniłem.- a to - wskazałem na wygrawerowania. - To formułka... tylko nie umiem dokładnie tego odczytać.
- Ale trochę potrafisz?
- Jasne... więc to mówi coś o feniksie powstającym z popiołów... "jak feniks powstający z popiołów"- zarecytowałem. - początku i końca niestety nie rozumiem.
<Seishin? >
- Nie... to trucizna.
- Ale i wielkie pocieszenie!- warknęła spanikowana dziewczyna.
- Spokojnie, trucizny na nas nie działają.
- Nas?
- No tych z Podziemi... od Hadesa.- wyjaśniłem.- a to - wskazałem na wygrawerowania. - To formułka... tylko nie umiem dokładnie tego odczytać.
- Ale trochę potrafisz?
- Jasne... więc to mówi coś o feniksie powstającym z popiołów... "jak feniks powstający z popiołów"- zarecytowałem. - początku i końca niestety nie rozumiem.
<Seishin? >
Od Frey'a cd. opowiadania Sonayi
- A gdzie byś chciała?- spytałem nadal z uśmiechem.
- A gdzie mnie zabierzesz? - spytała.
- Hmmm - zastanowiłem się krótko. - Niech Aniołek czeka na mnie przymurze szkoły- zadzwonił dzwonek. Pocałowałem Sonayę w policzek i powędrowałem na lekcje.
<Sonaya?>
- A gdzie mnie zabierzesz? - spytała.
- Hmmm - zastanowiłem się krótko. - Niech Aniołek czeka na mnie przymurze szkoły- zadzwonił dzwonek. Pocałowałem Sonayę w policzek i powędrowałem na lekcje.
<Sonaya?>
Od Natsuki cd opowiadania Eliana
Byłam bardzo szczęśliwa. Jeszcze nigdy przedtem nikt nie odnosił się do mnie w ten sposób. Przytuliłam się do Eliana i spojrzałam na rozciągający się pod nami sad.
-Ja też dziękuję - szepnęłam - za to, że jesteś tutaj ze mną... Wiesz co myślałam jak po raz pierwszy się spotkaliśmy? - spytałam.
-Co?
-Myślałam, że właśnie moje całe życie stanęło do góry nogami... - Elian uśmiechnął się.
-A co myślisz teraz? - zapytał.
-Hmm... - zamyśliłam się - myślę, że mam szczęście, a ty?
-Też tak myślę...
-Pytam o nasze pierwsze spotkanie.
-Myślałem, że to dosyć niezwykłe...
-Co?
-Że pośród tego całego gwaru, ty stałaś taka spokojna i czarno biała.
-Taka już jestem - powiedziałam, a chłopak przytulił mnie.
-I taką cię kocham...<Elian? <3>
-Ja też dziękuję - szepnęłam - za to, że jesteś tutaj ze mną... Wiesz co myślałam jak po raz pierwszy się spotkaliśmy? - spytałam.
-Co?
-Myślałam, że właśnie moje całe życie stanęło do góry nogami... - Elian uśmiechnął się.
-A co myślisz teraz? - zapytał.
-Hmm... - zamyśliłam się - myślę, że mam szczęście, a ty?
-Też tak myślę...
-Pytam o nasze pierwsze spotkanie.
-Myślałem, że to dosyć niezwykłe...
-Co?
-Że pośród tego całego gwaru, ty stałaś taka spokojna i czarno biała.
-Taka już jestem - powiedziałam, a chłopak przytulił mnie.
-I taką cię kocham...<Elian? <3>
Od Innes cd. opowiadania Nastuki
Usiadłam na łóżku i się przeciągnęłam. Dzisiaj poszłyśmy z dziewczynami znowu zwiedzać miasto. Poszłyśmy do Tokyo Disneyland, a później do Tokyo DisneySea. Oczywiście nie obeszło się bez zacnych foteczek z przypadkowymi przechodniami. Postanowiłyśmy pójść na rollecoster. Sona na początku nie chciała iść, ale w końcu się namówiła. To chyba była najlepsza atrakcja. Kupiłyśmy sobie niebieskie waty cukrowe i różne pamiątki. Zwiedziłyśmy także Osaka Akwarium. Te wszystkie wielkie ryby były naprawdę niesamowite.
***
Usiadłyśmy przy wolnym stoliku w japońskiej resteuracji. Wzięłam menu i zaczęłam się zastanawiać co wybrać.
- Chyba wezmę Sushi - odezwała się Sona.
- A ja... może Okonomiyaki.
- Ja nie wiem.. Una-don wygląda smacznie - zastanawiałam się.
- Podobno Soba to bardzo dobre danie - doradziła ma Nas.
- Nie wiem. Może wezmę Dango.
Chwilę późnej podeszła do nas kelnerka.
- Can I help you? - spytała.
- Yes.. Can I have Dango?
- Of course. And you? - zwróciła się do Sony.
- One Sushi please.
- And I take Una-don.
Gdy już złożyłyśmy zamówienia Nas wyjęła liścik, który znalazłyśmy w butelce.
<Nas? Sona?>
***
Usiadłyśmy przy wolnym stoliku w japońskiej resteuracji. Wzięłam menu i zaczęłam się zastanawiać co wybrać.
- Chyba wezmę Sushi - odezwała się Sona.
- A ja... może Okonomiyaki.
- Ja nie wiem.. Una-don wygląda smacznie - zastanawiałam się.
- Podobno Soba to bardzo dobre danie - doradziła ma Nas.
- Nie wiem. Może wezmę Dango.
Chwilę późnej podeszła do nas kelnerka.
- Can I help you? - spytała.
- Yes.. Can I have Dango?
- Of course. And you? - zwróciła się do Sony.
- One Sushi please.
- And I take Una-don.
Gdy już złożyłyśmy zamówienia Nas wyjęła liścik, który znalazłyśmy w butelce.
<Nas? Sona?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)