- Kto tam? - Liam otworzył drzwi. Ja pod postacią rozwianego dymu wkradłam się do jego pokoju. Zdezorientowany chłopak rozejrzał się po korytarzu i wrócił do pokoju. Właśnie siedziałam po turecku na stole i czytałam książkę, która wcześniej leżała otwarta na jego łóżku, więc pewnie przerwałam mu jej czytanie.
- WOACH! Co ty tu robisz !? Jak...?
- Ty masz asy w rękawie, a ja jestem Ninja... - zamknełam książkę z charakterystycznym trzaskiem.
- Oddawaj! - Chłopak zrobił krok. Rzuciłam książkę na łóżko.
- Będziesz tu tak siedział? Czy idziesz ze mną?
- Niby gdzie?
- Ciii... do pewnego mrocznego miejsca... - Nadal jako dym tajemniczo się uśmiechnełam i uchyliłam lekko drzwi na korytarz.- Pytanie, czy idziesz ?
<Liam?>