Drzwi za profesorem się zatrzasnęły. W zamku zachrzęścił klucz. Profesor patrzył na nas świdrująco. Nigdy na lekcjach tak nie patrzył.
- Nicholasie Smith, Metropolio, co tu robicie? - Spytał stanowczo. Pierwszy raz powiedział do mnie pełnym imieniem, musiał być nieźle wkurzony na nas (a może raczej na mnie).
- Psorze, Metro jest tu nowa pokazywałem klasę...
- Wyjdź- Powiedział do niej swoim zwykłym łagodnym głosem. Dziewczyna chyba chciała zaprzeczyć ale tylko schyliła głowę i wyszła. Wychodząc spojrzała zmartwiona na mnie. " Nie martw się, nie będzie źle". Kiedy zamknęła drzwi duch Spojrzał na mnie już nie tak rozjuszonym wzrokiem.
- Pokazywałeś klasę tak ? To czego szukałeś w skrzyni?
- Wiem jak to wyglądało, ale na prawdę nie robiliśmy nic złego.
- Dlatego weszliście do klasy... - Wtrącił się.
- Pana nie było, a klasa była otwarta...
- Dobra, resztę mi powiesz jutro, o tej samej godzinie, w tym samym miejscu. - Usiadł za biórkiem i w zamyśleniu patrzył za okno. Wyszedłem i rozejrzałem się w poszukiwaniu Metro.Siedziała na ławce pod oknem.
<Metro? >
sobota, 6 grudnia 2014
Od Kate cd. opowiadania Reiko
Podeszłam do mojego brata.
- Co to za sku*wiel ? - Spytał szeptem zupełnie nie pasującym do bełkotu, który wydał wcześniej. Mogłam się tego domyślić, Nick nie pił, i chyba nigdy nie będzie pił tych szczyn z baru pod nazwą "piwo". Poszedł tam tylko do towarzystwa.
- To przyjaciel. - Mimo to Nick niechętnie na niego spojrzał.
- Ten smarkacz z petem to twój przyjaciel!?
- Daj spokój, chodzi do Uniwersytetu. Dlaczego nie?
- Po ch*j go tu przyprowadziłaś? - Mój brat wyprostował się. Reiko podszedł do nas. Nick spojrzał na niego z mieszanką grozy i pogardy. Wyciągnął rękę.
- Siema ziomek! - Uścisnął go jak swojego kumpla. Papieros Reiko wypadł na ziemię gdzie natychmiast spłonął nie zostawiając po sobie najmniejszego śladu.
- To co? Idziemy?
<Reiko? Nick chyba narazie nie jest tobą zauroczony xd >
- Co to za sku*wiel ? - Spytał szeptem zupełnie nie pasującym do bełkotu, który wydał wcześniej. Mogłam się tego domyślić, Nick nie pił, i chyba nigdy nie będzie pił tych szczyn z baru pod nazwą "piwo". Poszedł tam tylko do towarzystwa.
- To przyjaciel. - Mimo to Nick niechętnie na niego spojrzał.
- Ten smarkacz z petem to twój przyjaciel!?
- Daj spokój, chodzi do Uniwersytetu. Dlaczego nie?
- Po ch*j go tu przyprowadziłaś? - Mój brat wyprostował się. Reiko podszedł do nas. Nick spojrzał na niego z mieszanką grozy i pogardy. Wyciągnął rękę.
- Siema ziomek! - Uścisnął go jak swojego kumpla. Papieros Reiko wypadł na ziemię gdzie natychmiast spłonął nie zostawiając po sobie najmniejszego śladu.
- To co? Idziemy?
<Reiko? Nick chyba narazie nie jest tobą zauroczony xd >
Subskrybuj:
Posty (Atom)