piątek, 29 sierpnia 2014

Od Marshalla cd opowiadania Ross

Uśmiechnąłem się pod nosem. Wzleciałem do góry i wziąłem wcześniej schowaną gitarę. Zacząłem na niej grać. Ta cała Ross była nade mną i przy okazji nad gałęzią. Jednym szybkim ruchem obciąłem ją. Gałąź spadła na nic nie podejrzewającą Ross. Podleciałem do niej.
- Nie myśl, że tak łatwo się do mnie podkraść- powiedziałem z chytrym uśmieszkiem.- by była następna ofiara, ale niestety jak mnie wywalą matka osobiście wbije mi kołek w serce, więc arrivederci! - oznajmiłem i zasalutowałem, zarzucając jakiegoś pająka z ramienia.
Poleciałem w stronę szkoły, po czym wleciałem przez okno swojego pokoju i powaliłem się na łóżko. Jak szkoda, że wampiry nie śpią.
<Ross?>

Od Ross

Była noc, ja chodziłam sobie po lesie i szukałam jakiegoś celu. Nagle coś przemknęło mi przed oczami. To był jakiś chłopak... Wampir... Zatrzymał się za mną. Szybko się odwróciłam i przyłożyłam mu swoją kurzę do gardła.
- Co zgłodniałeś ? - zapytała się przyciskając go do drzewa
- Skąd że - skłamał
- Powiedz mi czy srebro zabije wampirka ?! - trzymałam palec na spuście
- Zależy... A umiesz dobrze wycelować ? - powiedział bardziej denerwując mnie
- Jeszcze słowo a wbiję ci tą strzałę w gardło... 
- Oo... Jaka ty nerwowa, jestem Marshall, a ty ?
- Dla ciebie twój wróg
- No weź
- Ross- powiedziałam i zniknęłam z ciemności.


< Marshall? >

Od Kath cd opowiadania Innes i Marshalla

- Gdzie ona jest ?
- w-w leczniicy.- Zamieniłam się w Dym, moje oczy zapłonęły czerwienią.
- Kate? - Dymitr podszedł do mnie.
- Zostańcie tu, Muszę załatwić sprawy z pewnym Wampirkiem !
- Nie Kate stój ! - Wrzasneła za mną Innes.Ja już poleciałam, wpadłam do lecznicy, on tam już był.
- Zaduszę Cię !!!
- O co ci chodzi ?- Wampir zrobił niewinną minkę. Teraz już przesadził. Dokoła zrobiło się ciemniej, powietrze zrobiło się ciężkie od szeptów cieni.Kilka przedmiotów uniosło się drżąc.
- Masz 7 sekund na ucieczkę. 1... 2... - przerażony wampir, uciekł.
-3, 4, 5, 6, 7! - szybko dokończyłam i pobiegłam za nim. Skubaniec był szybki, ja za to biegnąc zbierałam przy okazji, dym z każdej minionej pochodni. Gniew to pozytywna energia, ale jak się ją dobrze pokieruje, więc pokierowałam ją tak, że moja dłoń zacisneła się na jego szyi i rzuciła nim z impentem o ścianę.
- Uważasz że jestem idiotką? Że nikt się nie dowie, że to ty ! 
- Tak to ja! Ale nikt się o tym nie dowie- Zmaterializowałam siekierę, ale wampir zrobił unik. Ale jak spróbował uciec, wbiłam mu ją w głowę. Krew i mózg trysneły na ściany i kamienną posadzkę. Wiem ,że nie umarł, ale za to go ogłuszyłam. Siekiera wyparowała, a ja poczułam się słabiej. Usiadłam pod ścianą. 
- Jeszcze raz dotknij Tamary, a ty i twoja gitara pożałujecie tego. -Wampir leżał nieprzytomny. Niedługo potem przybiegł profesor Octo, Dymitr i Innes. 
- Co tu się stało !? - profesor spojrzał na ściany upaprane krwią.
- To jest "pijawka" - kopnełam Marshalla.
- Skąd wiesz ?
- wcześniej spotykał się z Tamarą, potem znaleźiono ją obok jego pokoju.No i poza tym przyznał się... Może pan nawet zobaczyć wspomnienia moje i jego, 
- Idziemy do pokoju nauczycielskiego!- profesor uniósł różdżkę i niewielki obłoczek podniósł Marshalla. Wiem, że sobie nagrabiłam. Zamknęli nas w opuszczonej klasie na noc, rano miał przyjść profesor Roth i pani Septumbra by wszystko wyjaśnić. Z jednej strony bałam się wampira , że mnie ugryzie zanim zamienię się w dym ale zdrugiej, to on bał się mnie. Właśnie się ocknął a my mieliśmy caaaałą noc, by wszystko sobie wyjaśnić...

<Dymitr? Innes? Marshall? Tamara?>