piątek, 31 października 2014

Od Helly cd opowiadania Liam'a

Zsunęłam czapkę z oczu i szczelniej okryłam się kurtką.
- A tobie nie będzie zimno? - spytałam zaniepokojona. Liam machnął ręką.
- Jakoś sobie poradzę, to ty prędzej się przeziębisz.
Podkuliłam kolana i położyłam buty na ławce. Zadrżałam delikatnie. Nagle poczułam zapach niebiański.
- Liam... Czujesz?
- Tak to chyba ...
- ... gofry! - wykrzyknęłam zobaczywszy niewielką budkę z goframi.
- Chodź! - krzyknęłam pociągając Liam'a za rękaw. Po chwili szliśmy już niosąc w ręku dwa ciepłe, polane czekoladą gofry.
- Pyszne są. - szepnęłam z rozkoszą cała umazana w polewie.
(Liam?)

Od Kath cd. opowiadania Seishin

- Nie chcę cię niepokoić, ale jesteśmy w jednej klasie...
- Nie !
- Tak!
- Zniszczyłaś mi dzieciństwo! - Seishin stanęła w dramatycznej pozie. Ale zaraz się rozpogodziła. - A dzisiaj spraaaaaawdziaaan !
- Dobra to daj mi się skupić, bo mam zamiar dostać ocenę wyższą niż 2.
Idąc zaczęłam wertować książkę. Seishin robiła głupie miny by mnie rozproszyć.
- Spokojnie będzie tylko sprawdzian z życiorysu Luga, obrzędów druidów i z kilku magicznych roślin.
- z życiorysu Kogo ?
- Masz czytaj. - Podsunełam książkę tak blisko jej twarzy, że aż uderzyłam ją w nos.
- Dużo przeczytałam.
- A ty wogóle umiesz ? - Zamknełam podręcznik. Seishin mnie kopneła.
- Wracaj! - Seishin zaczęła uciekać, ja odbezpieczyłam granat.
- Leciii ! - pobiegłam za demonicą. Wiem, że ją najwyżej połaskocze, ale już dawno nie biegałam z czymś niebezpiecznym w ręku. ( Oj no przepraszam Marshall)

<Seishin?>

Od Rosco cd. opowiadania Seishin

-Coś ważnego- powiedziałem przez zęby.
-Oj no powiedz... nie zabiją cię za to.
-Nie twój interes ok?
-No... dobrze.
Utajałem to przed nią gdyż to było zbyt wartościowe żeby komuś powiedzieć... Hades mnie zabije.
-Mówiłem, że to było zbyt łatwe- burknąłem.
<Seishin?  Wybacz brak weny ;-; >

Od Kath cd opowiadania Liam'a

- Mój ?
-Tak, twój. - Liam nadal rozmasowywał mi rękę.
- hmm... - zastanowiłam się patrząc na ścianę i przypominając pewien letni dzień. Po chwili odpowiedziałam
- Śmietankowo-nugatowo-kokosowo-waniliowe.
- A gdybyś miała do wyboru tylko jeden z nich? To który byś wybrała? - Liam uśmiechnął się złośliwie.
- To... Waniliowy. Tak, zdecydowanie waniliowy... Liam ?
- Hm? - W odpowiedzi pocałowałam Liama w policzek. Zaskoczony chłopak spojrzał na mnie pytająco.
- Za to, że mnie uratowałeś. - uśmiechnęłam się.
- Woach... Chyba powinienem częściej cie ratować. - parsknęliśmy śmiechem.
- Jak myślisz, czy tam na górze się niepokoją dlaczego nas niema?

< Liam?>