- Żyjemy po to, żeby zawsze gdzieś wprowadzić chaos. Niepotrzebny chaos. Gdyby nie my nie byłoby wojen, zabijania zwierząt na futerka dla pinkowatych dziewczynek barbie. - powiedziałam po chwili. Elian spojrzał na mnie ze zdziwieniem. Zaśmiałam się.
- To maja pesymistyczna wersja. Życie.. Chodzi raczej nie po co żyjemy tylko dlaczego. Żyjemy dlatego, że ktoś kiedyś tak chciał i postanowił dać nam życie jako pożyczkę. Pożyczkę nie dar. Zapominamy, że życie kiedyś musimy oddać i nie chcemy się z tym godzić. Smutne, ale tak jest - powiedziałam i spuściłam wzrok.
<Elian? Ja normalnie lepsza niż Arystoteles xD>
piątek, 19 września 2014
Od Kath cd. opowiadanie Innes
Weszłam powoli do kopalni. Usłyszałam gong i okrzyki uciekających
krasnali. Jestem aż tak straszna ? Nie, oni krzyczą coś innego...
- Gnooomy! Wszyscy do broni! - Ujrzałam jak z drugiego końca jaskini nadbiegają całe hordy gnomów. Kilka z nich mnie ujrzało i zaczęło się wspinać.
- Granatem? - Spirit już go odbezpieczył.
- Nie. Jeszcze jaskinia się zawali. Dawaj mi tu moją szablę.
- Husarską? - Spytał włażąc spowrotem do torby.
- Jeszcze się głupio pytasz. - Ja jestem pewnie jedną z naprawdę niewielu osób, które preferują szablę od katan. Poza tym szabla husarska to najlepsza broń biała. Tylko, że pewnie nie posiada w sobie magicznych mocy. Kilka gnomów już się do mnie zbliżało .
- Spirit? Zagęszczaj ruchy.
- Już, myślisz, że tak łatwo znaleźć się w tym moim arsenale? - Wyjął szablę. Chwyciłam za rękojeść i dźgnełam najbliższego gnoma. Z resztą również urządziłam krwawą rzeź. W tym szalę, uratowałam jakiegoś czarnobrodego krasnala. Gnomy po obrabowaniu kopalni zarządziły odwrót. Krasnal spojrzał na mnie.
- Kim jesteś o waleczna pani ?
- Jestem Katherinee, a ty jak masz na imię ?
- Na mnie mówią Feliks. Co cię tu sprowadza?
- Zgubiłam swoich przyjaciół. Dwie dziewczyny. Mniej-więcej mojego wzrostu, może je widziałeś ?
- Zaprowadzę cię do stołu biesiadnego. Opowiesz o tym dla naszego króla Trislana. - Chcąc nie chcąc, poszłam za nim. Może mi pomogą? W końcu lepiej znają podziemia odemnie.
<Innes? Tamara? Co u was dziewczyny?>
- Gnooomy! Wszyscy do broni! - Ujrzałam jak z drugiego końca jaskini nadbiegają całe hordy gnomów. Kilka z nich mnie ujrzało i zaczęło się wspinać.
- Granatem? - Spirit już go odbezpieczył.
- Nie. Jeszcze jaskinia się zawali. Dawaj mi tu moją szablę.
- Husarską? - Spytał włażąc spowrotem do torby.
- Jeszcze się głupio pytasz. - Ja jestem pewnie jedną z naprawdę niewielu osób, które preferują szablę od katan. Poza tym szabla husarska to najlepsza broń biała. Tylko, że pewnie nie posiada w sobie magicznych mocy. Kilka gnomów już się do mnie zbliżało .
- Spirit? Zagęszczaj ruchy.
- Już, myślisz, że tak łatwo znaleźć się w tym moim arsenale? - Wyjął szablę. Chwyciłam za rękojeść i dźgnełam najbliższego gnoma. Z resztą również urządziłam krwawą rzeź. W tym szalę, uratowałam jakiegoś czarnobrodego krasnala. Gnomy po obrabowaniu kopalni zarządziły odwrót. Krasnal spojrzał na mnie.
- Kim jesteś o waleczna pani ?
- Jestem Katherinee, a ty jak masz na imię ?
- Na mnie mówią Feliks. Co cię tu sprowadza?
- Zgubiłam swoich przyjaciół. Dwie dziewczyny. Mniej-więcej mojego wzrostu, może je widziałeś ?
- Zaprowadzę cię do stołu biesiadnego. Opowiesz o tym dla naszego króla Trislana. - Chcąc nie chcąc, poszłam za nim. Może mi pomogą? W końcu lepiej znają podziemia odemnie.
<Innes? Tamara? Co u was dziewczyny?>
Subskrybuj:
Posty (Atom)