Wróciłyśmy do szkoły i wolnym krokiem skierowałyśmy się do pokoi, lecz zatrzymał nas krzyk pani Septumbry. Wbiegłyśmy do sali, z której dochodziły wrzaski. Jak się okazało, Shotto, mój piekielny pies, postanowił postraszyć nauczycieli.
- Seishin! Zabierz tego potwora! - krzyknęła.
- I kto to mówi - mruknęłam pod nosem.
- Co? - przymrużyła oczy.
- Nic - westchnęłam i podeszłam do Shotto. Pies spojrzał na mnie swymi czerwonymi ślepiami. Warknął jeszcze raz na belferkę, po czym. wyszedł z sali. Kath zaśmiała się.
- Czasem można mieć z pani Septubry niezły ubaw - powiedziała.
- Zgadzam się - odparłam.
<Kath?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz