Siedział razem z Sonny w moim pokoju, właśnie miałyśmy zbierać się do Void Town, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Założyłam kaptur i uchyliłam je lekko tak, by zasłaniać widok na pomieszczenie.
-Jest Sonny? - zapytał Frey próbując coś dojrzeć ponad moim ramieniem.
-Nie ma - odparłam sucho...
-A tobie co się stało?
-Prywatna sprawa...
-W takim razie nie będę pytać... Możesz przekazać Sonayi, że chciałbym pogadać? - skinęłam głową - dzięki - odparł i odszedł...
<Sonny? Frey?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz