Odwzajemniłam jego pocałunek, byłam szczęśliwa bo... już wiedziałam, że coś do mnie czuję, to samo co ja czułam do niego.
- Muszę już iść... - odpowiedziałam i poszłam do domu, bardzo chciałam tam zostać ale nie mogłam. Frey wiedział, że miałabym kłopoty, w końcu ja też o tym wiedziałam. W domu usiadłam pod ścianą. Moi rodzice nawet nie byli zainteresowani tym, że nie było mnie w szkole.
Gdy wyszłam z pod prysznica zorientowałam się, że mam ciemne włosy. Chociaż zawsze byłam blondynką. Po prostu mogłam zwariować, dlaczego ja jestem szatynką?!
< Frey? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz