Gdzie ten plan lekcji? Przeszukałam już chyba każdą kieszeń… o jest! Oby teraz nie języki… plisss! Ufff… zielarstwo. Może nie będzie tak źle? Szłam przez korytarz gapiąc się w plan lekcji. Zielarstwo, historia… Au! Wpadłam na coś lub kogoś i odleciałam gwałtownie w tył.
- Uważaj trochę! – usłyszałam czyjś głos.
- Przepraszam – wydukałam masując obolałą głowę. – Następnym razem będę myśleć gdzie idę.
- No ja myślę – odparła tamta. Teraz już podniosłam się i widziałam jak wygląda. Miała jasne włosy i różowe oczy.
- Nie widziałam cię tu wcześniej. Nowa? – spytała.
- Tak. Jestem tu od niedawna. Jestem Metro – przedstawiłam się.
- Ja Seishin – rzuciła niedbale.
<Seishin?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz