Spojrzałem na Natsuki, która na chwilę przymknęła powieki. Mimo znaków na twarzy dalej była piękna, jedną rzeczą która mnie smuciła jest to, że cierpi. Chciałbym jej jakoś pomóc. Nieważne jak i nieważne co, dla Sue zrobię wszystko, choćby umrę.
Spojrzałem na niebo. Tratwy z chmur pokrywały całe sklepienie błękitu poszarzając dzień. Słońce próbowało przebić się przez płachtę kłębiastego "jedwabiu", niestety na marne, tylko czasem jakiś promień uciekał Heliosowi i przedostawał się przez chmurzystą przeszkodę.
- Czy może jest coś, co mógłbym zrobić, żeby Ci pomóc? - spytałem.
<Natsuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz