- Co nam szkodzi poszukać? Szczerze? Podejrzewam, iż wywodzisz się od hybryd - odparła dziewczyna.
- Hybryd? - spytałam z zaciekawieniem, ale widząc lekko zirytowany wzrok Seishin dodałam szybko. - Tak, to dobry pomysł.
Ruszyłyśmy do biblioteki, ale po paru krokach zatrzymałam się i spojrzałam na dziewczynę. - A Ty? Jakiej jesteś rasy?
- Jestem demonem. - odpowiedziała.
- Ale ja się pytam serio.
- A ja poważnie odpowiadam. - warknęła, a ja natychmiastowo umilkłam. To, co powiedziałam, było bezmyślne.
- Przepraszam. - powiedziałam z trudem (te słowo nigdy nie chciało normalnie przejść przez moje gardło) - To wszystko jest dla mnie nowe. Wiesz... wychowałam się wśród ludzi. Tutaj jest trochę inaczej, i... Ja... Nie wiem. - zrezygnowałam z prób wyduszenia z siebie czegoś jeszcze.
Doszłyśmy do drzwi biblioteki i wślizgnęłyśmy się po cichu do środka. Seishin poprowadziła mnie do jednego z regałów z taką pewnością, że zaczęłam podejrzewać, iż doszłaby tam z zamkniętymi oczami.
A właśnie! Biblioteka. Wszędzie bluszcz i drzewa, dziury w suficie przepuszczające światło... Wspaniale.
- Łap! - krzyknęła Seishin, a ja w ostatniej chwili chwyciłam w powietrzu grubą książkę z zakładką mniej więcej na 2/3 stron.
- Tam możesz znaleźć coś o hybrydach. Ja się zajmę śniegiem, zwierzętami i Twoją lisowatocością.
Przewróciłam oczami i wspięłam się na drzewo. Usiadłam na gałęzi i pogrążyłam się w lekturze...
< Seishin? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz