- Zaraz, zaraz.... Ty mówisz o zmarłym przewoźniku ?
- Innych w piekle raczej nie znajdziesz.
- Czyli idziemy do piekłaaa ! Weeeeeeeee! - Zaczęłam biegać dookoła Seishin, która od kiedy zeszliśmy na temat hadesu, stała się śmiertelne poważna (nie, ona nigdy nie będzie poważna, tylko na taką wyglądała).
- Już się wyszalałaś ? - chwyciła mnie za szalik.
- No w sumie.... Nie, ale postaram się być spokojniejsza. - poprawiłam szalik.- To szukamy jakiejś szczeliny? Jaskini? Ewentualnie innego wejścia do podziemi? - Seishin mnie rozczorchała.
- Jaka ty naiwna.... - Potem zrobiła coś.... Konkretnie niewiem co, po prostu coś (a jak by się uprzećto przypominało to dziwny ruch dłonią) . Przed nami pojawił się czarno-czerwony portal.
- Leć! - Seishin mnie kopneła, spadłam na dziwny czerwony kamień, a na mnie spadła Seishin.
- Po co się pytałam... ?
- Niewiem po co się pytałaś, wstawaj . - dziewczyna pomogła mi wstać.
<Seishin? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz