- Co się tak cieszysz ośle! - krzyknęła Seishin.
- Ale... jesteś z nami! - krzyknął.
- No właśnie... czemu mamy się nie cieszyć! - krzyknęłam i ją przytuliłam.
- No dobra... tęskniłam za... wami. - powiedziała.
- To idziemy? - zapytałam.
- Gdzie? - zapytał Elian i Seishin.
- Do rodziców a później do uniwersytetu.- powiedziałam.
- No... ale... - powiedzieli razem Elian i Seishin.
- Co się boicie, ja jestem z wami. - powiedziałam z odwagą.
- Ech... no dobra. - powiedzieli a my polecieliśmy do domu.
<Elian? Chodź >.>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz