niedziela, 30 listopada 2014

Od Nick'a cd. opowiadania Metro

- Nie masz się czego bać. - Delikatne zdjąłem jej dłonie z twarzy, spojrzałem w jej piękne oczy.- Tylko niezrównoważony debil by się śmiał z twojej historii.- powiedziałem to z takim spokojem, że Dziewczyna mimowolnie się uśmiechnęła.
- A twoja historia ?
- Hmm?
- Co powiesz o sobie ?
- Ja? - Założyłem ręce za głowę i odchyliłem się do tyłu. Metropia patrzyła wyczekująco.
- Byłem dealerem herbatki owocowej.
- Nie żartuj. - Pacnęła mnie, chyba miało wyjść groźnie, ale nie do końca jej się to udało.
- Hah! Nie wyciągniesz ze mnie tego tak łatwo.- Powróciłem do poprzedniej pozycji.
- Aa... A jak ładnie poproszę?
- Nawał twoich argumentów jest nie do obalenia... Więc wychowywałem się w niewielkim miasteczku. Jestem synem czarnoksiężnika. Od około piątego roku życia jeździłem z Ojcem i Siostrą w ucieczce przed łowcami, po drodze narobiłem sobie jeszcze więcej wrogów. Bla, bla, bla, bla.... I ostateczne wysłali nas tu, gdzie jesteśmy w miarę bezpieczni.

<Metro? :P >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz