-Więc miałeś mi coś pokazać!- krzyknęła dziewczyna, zaciekawiona tym co chciałem jej pokazać.
- A tak, chodź.- oznajmiłem i złapałem ją za rękw prowadząc.
Korytarz nie był zbyt długi i już po krótkim czasie dotarliśmy na miejse. Pieczęć na monstrualnych drzwiach wyglądała jak jedynie czerwony ślad.
-Jak myślisz gdzie one mogą prowadzić?
-Nie wiem, przekonamy się?
-Jasne! Tylko jest problem.
-Jaki?- dziewczyna spojrzała na mnie wyczekująco.
-Nie wiem jak to otworzyć ;-;.
<Kate?:-: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz