sobota, 11 października 2014

Od Marshalla cd. opowiadania Tamary

Uśmiechnąłem się pod nosem.
- No cóż zmieniam się- oznajmiłem dość cicho.
Usiedliśmy na trawie po turecku. Nastała chwila ciszy. 
-No więc o czym chciałeś rozmawiać?- spytała dziewczyna. 
- O... o nas- powiedziałem. 
Dziewczyna przygryzła wargę, a ja popatrzyłem jej w oczy i splątłem jej rękę z moją.
- Tami, Kocham Cię i nic tego nie zmieni. Rozumiesz? Jeśli nie chcesz będziemy mogli udawać, że nic się nie stało... że nie było tej rozmowy , ani pocałunku w mieście. Możemy jednak nie zapominać, nie możemy spróbować? Proszę daj mi szansę.- dotknąłem lekko jej policzka czekając na jej odpowiedź.
<Tami?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz