Ruszyłam wolnym krokiem przez korytarz i nuciłam pod nosem piosenkę "Awake and alive". Modliłam się w duchu, aby szkoła eksplodowała, wtedy mogłabym uciec od wzroku pani Septumbry, paskudnej kreatury.
Wtem drogę przebiegło mi... Em... Sama nie wiem co to było. Wyglądało na jakiegoś pluszaka i wydaje mi się, że niósł w rękach bombę. Pobiegłam za tym czymś.
Zanim się spostrzegłam zostałam świadkiem epickiego wybuchu schowka na miotły.
- Spirit! Znowu rozwaliłeś pół szkoły?! - usłyszałam za sobą głos.
<Kath? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz