- Nie masz za co dziękować- uśmiechnąłem się.
Kath odwzajemniła uśmiech. Dziewczyna jak również i ja przyglądała się ogniu z ogniska. Deszcz nie chciał przestać padać.
-I tak jestem ciekawy jak narobiłaś sobie wrogów-zaśmiałem się.
- Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
- Piekło mi nie straszne- szepnąłem.
Znów nastała chwila ciszy.
<Kath?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz