- Nie ma za co- uśmiechnąłem się przyjaźnie.
- To gdzie dziś idziemy?- spytała zainteresowana Kath.
- Może bar lub kręgle?- zaproponował Marshall latając nad nami.
- Świetnie, więc kręgle! - oznajmił zadolwolony Nick skręcając szluga.
Poszliśmy do miasta, po krótkim czasie naszym oczom ukazała się kręgielnia. Hella cały czas szła niepewnie. Nick od czasu do czasu ją zaczepiał. Weszliśmy do środka.
<Hella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz