niedziela, 26 października 2014

Od Kath cd. opowiadania Laim'a

- Od czego by tu zacząć...- Spojrzałam czy przestało padać. Lało jak z cebra.
- Od początku ? - Liam uśmiechnął się.
- hmm... Mieszkałam w miłym miasteczku, razem z Ojcem i Nickiem. Mama zawsze gdzieś wyjeżdżała i ogólnie niezbyt miło ją wspominam. Razem z Nickiem ,jak już zdążyłeś zauważyć, jesteśmy chodzącymi wadami. Potem razem z bratem narobiliśmy sobie wrogów, podczas jednej z potyczek dostałam zatrutą strzałką. Mam po tym pamiątkę...- Pokazałam mu niewielką niebieską kropkę na lewym ramieniu.
- Narobiłaś sobie wrogów?
- Taaa... Ale to trochę skomplikowane. - zasłoniłam ramię.- Ale przynajmniej nie muszę ćwiczyć na W-Fie .
- Szkoda, że alergia na orzechy nie zwalnia z W-Fu...
- Masz alergię na orzechy?
- Taa... - Zrobiło się zimno, ja zadrżałam. Usiadłam jeszcze bliżej Liama. Poczułam ,jak mnie okrywa w taki sposób, że obydwoje siedzieliśmy pod jedną kurtką.
- Dziękuję... Że się zgodziłeś tu przyjść ze mną...

<Liam?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz