- Ja spasuję, porzuciłam miecz - odezwała się cicho Nicole.
- A ja nie - machnęłam ostrzem i zakończyłam walkę z ostatnim przeciwnikiem.
- To jak, pojedynek? - Aiko wysunęła dłoń w stronę Hadesa.
- Zgoda, ale pod jednym warunkiem, żeby było sprawiedliwie. W końcu Ty masz w swojej drużynie Seishin, ja również pragnę wybrać sobie sojusznika - uśmiechnął się pewny zwycięstwa.
- Stoi - Aiko oraz władca piekieł przypieczętowali pojedynek uściskiem dłoni.
- Tylko żebyś nie skończył jak Troja w "Iliadzie" - zaśmiałam się.
- O nie, ja będę Grecją - stuknął o ziemię swoją laską, która przeobraziła się w miecz.
- Nie zapomnij, że władca Grecji szlajał się po świecie jeszcze 10 lat i wiele przykrych przygód go spotkało - przypomniałam Hadesowi o "Odysei".
- Ale Grecy i tak wygrali - wzruszył ramionami, po czym wykrzyknął kilka dziwnych, poplątanych słów, a spod ziemi wyłonił się Mroczny Żniwiarz - To mój sojusznik.
- Dobra, ale jak coś się stanie z moją bronią to płacisz odszkodowanie, bo drugi raz nie dam sobie odebrać miecza! - syknęłam i skoczyłam na Żniwiarza.
<Aiko? Taki ze mnie leń, że mi się nie chce opisywać bitwy.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz