Szłam sobie korytarzem smutna i rozżalona. Nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka.
- Przepraszam. – mruknęłam niezręcznie i chciałam go wyminąć, kiedy ten złapał mnie za rękę.
- No, czego?! – warknęłam patrząc w jego oczy.
- Nie nic, ale nie wyglądasz najlepiej. Coś się stało?
- Nie ważne… - odpowiedziałam rumieniąc się nieznacznie.
- Jestem Tomoe.
- Ja Helly. – podałam mu rękę.
(Tomoe?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz