-Hm... Pani Wea? - zapytałam śmiejąc się.
- Tak, bardzo śmieszne. - Powiedział Frey, gdy się odwróciłam.
- Aha, mam coś twojego. - powiedziałam wyjmując jego budzik.
- Dzięki, ale...
- Mój skończył tak samo. - powiedziałam wujmując również swój budzik. Dwa były rozwalone.
- Co ty z nim...
- Miał po prostu lot z mojego okna. - mówiłam śmiejąc się.
- Mój tak samo.
- Idziemy dzisiaj gdzieś...? - zapytałam I uśmiechnęłam się.
<Frey?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz