Przełknąłem ślinę. Przyznam, że kłopoty tu to pikuś do porównania kłopotów tam na dole.
- Tak?- spytałem niewinnie.
No przyznam jestem dość dobrym kłamcą.
- Chcecie nam coś powiedzieć? - nauczycielki przeszyły nas wzrokiem.
- Nic?- oznajmiłam Seishin.
Za nami zobaczyłem zbroję. Może żeby ją tak ożywić? Pstryknąłem palcami i demon wleciał w zbroję. Zrobił dość spory hałas rozpraszając nauczycielki. My w tym czasie uciekliśmy. Śmialiśmy się teraz złośliwie gdzieś w zakurzonej i pokrytej białymi płachtami klasie.
<Seishin? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz