wtorek, 7 października 2014

Od Toniego cd. opowiadania Sonayi

Zobaczyłem Sonaye jak jeździ. Podjechałem do niej i zaczęliśmy razem jeździć, nie radziła sobie wcale tak źle. Dotarliśmy nad jeziorko obok szkoły. 
- Idziemy do wody? - popatrzyłem na Sonaye
- No co ty? - popatrzyła na mnie
- Nie umiesz pływać? Nie ma sprawy, moge cie nieść, albo skoczymy razem za ręce. - uśmiechnąłem sie.
- Umiem pływać, ale nie chce wskakiwać do wody.

 Stanął za nią jakiś chłopak, ona usiadła na desce i myślała. Frey bo raczej to był on o którym mowa wrzucił mnie do wody
- Teraz możesz sobie popływać! - krzyknął siadając obok Sonayi.


<Frey?Sonaya?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz