- Odejdź ode mnie! Ty mi to zrobiłaś!
- Ja...? - zapytała zdziwiona. Nagle pojawił się Frey za Sonayą, ona go nie widziała.
- Tak, ty! Uwolnij mnie! - krzyczałam.
- Dobrze, zaczekaj. - położyła książke i próbowała. Jednak się nie udawało.
- Masz coś na swoje usprawiedliwienie?
- Co? - zapytała
- No to ty mnie tutaj uwięziłaś!!!!!!
- Korneliosa... to nie byłam ja, przestań kłamać. Nadleciała pani Wea.
- Kto Ci to zrobił - zapytała
- To była Sonaya...
<Frey?Sonaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz