sobota, 8 listopada 2014

Od Marshalla cd. opowiadania Scarlet

- Aha... no wiesz ja się przyzwyczaiłem- zaśmiałem się wysysając już resztki.- nie jest tak pożywna jak z człowieka, ale przyzwyczaiłem się. - mruknąłem wyrzucając opakowanie do kosza.
- A to nie jest...
- No chyba by ich powaliło, aby dawać ludzką krew dla wampirów, zwłaszcza czystą.
- Czemu?- spytała z lekka zaciekawiona kończąc babeczkę, którą wcześniej się zakrztusiła.
- Po prostu... to nas bardziej podsyca i stajemy się nieprzewidywalni- wytłumaczyłem z lekkim uśmieszkiem.
< Scarlet?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz