- Niee to nic... -znów się uśmiechnęłam. - Naprawdę chcesz iść na zielarstwo?
- Aż tak mi nie zależy... A jaka jest twoja historia ?
- Nic ciekawego. Jeździłam trochę z tatą po kraju. Gonili nas Łowcy... Nie będę cie zanudzać-Kątem oka zauważyłam jak do mojej prawej nogi uczepił mi się Spirit.
- A co ty Mekuś rozbierasz nowych uczniów? I to tak całkiem beze mnie !? - W ręku nadal trzymałam koszulkę Chłopaka, rzuciłam mu ją prosto na ręce. Wzięłam pluszaka na ręce, bo nie chciałam aby mi znowu zgwałcił spodnie.
- Jakii uroooooczy *u*
- Ci zaraz dam uroczy... - Lis wymamrotał i skrzyżował łapki.
- Spirit, to jest Reiko. Reiko to Spirit... Oj no nie fochaj się dla mnie i tak będziesz uroczy. - Spirit się rozpogodził i wtulił w moje dłonie.
- Jak nie chcesz iść na zielarstwie to zapraszam do Kasyna.
- Tu jest kasyno?
- W sumie to czego tu niema. Może w końcu poznasz mojego brata- Nicka. Polubicie się.
- Doprawdy?
- Obydwoje palicie...
- Dlaczego uważasz, że palę? Może to ty? Przed chwilą byłaś dymem.- Reiko się bronił.
- Mój dym pachnie inaczej (jaśmin Ku*wa!) A po tobie to po prostu czuć. Po za tym z kieszeni wystaje ci paczka.
< Reiko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz