Spojrzałam z zaciekawieniem na kota.
- Masz imię? – spytałam.
- Jestem Mao. Trochę mu pomagam tu się odnaleźć.
- Wcale nie! – powiedział Tomoe obrażony.
- Tak no jasne, że nie. – uśmiechnął się Mao i zeskoczył na ziemię.
- Nigdy nie widziałeś anioła? – zapytałam zdziwiona. Spojrzał na mnie zimno tak, że aż zadrżałam.
- Nie. – wydusił w końcu. Usiadłam pod ścianą nadal mu się przyglądając. Wtedy usłyszałam ciche warknięcie. Odwróciłam się szybko i zobaczyłam Saszę. Chłopak cofnął się lekko patrząc na tygrysa przenikliwym wzrokiem. Podeszłam szybko do zwierzaka i pogłaskałam go po głowie.
- To Sasza. – powiedziałam z uśmiechem.
(Tomoe?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz