- O co ci chodzi?
- O nic... Wiesz, w sumie to wydaje mi się, że nawet cię lubię.
- Doprawdy ? - Uniósł jedną brew.
- ... A ten przywilej mają nieliczni.- Ja się uśmiechnełam.
- A więc zostałem wybrańcem.
- To... To jest cudowne.
- Sterta gruzu jest cudowna? - Liam rozejrzał się.
- Rozejrzyj się, tyle pięknych ruin przesiąkniętych magią. - Spuściłam wzrok. Wyskoczyłam na jakieś schody. - Tyle miejsca do wysadzania... - szepnęłam ściskając zapalniczkę w mojej kieszeni podarowaną przez Nicka. (Na urodziny ;-; )
- Przestań tak mówić.
- ale, jak?
- No, że jesteś psychopatą, ciągle to powtarzasz i taka jesteś.- Liam podszedł do mnie.
- Ale ja niechcę być inna.
<Liam?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz