- Rozumiem - przytuliłem Natsuki.
- Nic nie rozumiesz, tylko udajesz - powiedziała.
- Może nie przeżyłem podobnej "przygody", ale wiem, że jest Ci ciężko i postaram się zrobić wszystko, abyś poczuła się lepiej - spojrzałem Natsuki w oczy i dotknąłem jej policzka. Uśmiechnęła się lekko.
- No, a teraz zjedz szarlotkę, smacznego - podałem dziewczynie talerz z jabłecznikiem.
- Dziękuję - powiedziała.
- Potem mogę Ci pomóc w zadaniach z matematyki, jeśli oczywiście chcesz.
<Natsuki? Wybacz, że tak długo.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz