Przechadzałem się po terenach uniwersytetu i przyglądałem się uczniom.
Nie wiem dlaczego ta szkoła jest taka wyjątkowa, niczym się nie różni od innych akademii oraz uniwersytetów. Chaos, gwar, zamieszanie i nic więcej, a od tego hałasu bolą uszy. Mam ochotę wrócić na ulicę.
Wyszedłem z budynku, leniwym krokiem skierowałem się przed szkołę, a może znajdę moją młodszą siostrę. Rozejrzałem się po placu, jednak nie dostrzegłem miodowłosej arystokratki, ale zauważyłem dziewczynę o bladej cerze i kruczoczarnych włosach z parasolką w dłoni. Bardzo się wyróżniała z całego szkolnego towarzystwa. Muszę przyznać, że mnie zaintrygowała.
Podszedłem do niej.
- Cześć - uśmiechnąłem się lekko.
- Cześć - odpowiedziała.
- Jestem Elian, a ty? - spytałem.
- Nie powinno cię to obchodzić - syknęła.
- A dlaczego? Miło jest zawierać nowe znajomości - nie dawałem za wygraną.
(Natsuki?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz