- Proszę się uspokoić, Kath, nie goń koleżanki z granatem, a ty nie dokuczaj Kath, wracajcie na lekcję - zatrzymał nas gajowy. Z udawaną skruchą ruszyłyśmy w kierunku wejścia.
- Dobra... Czas iść na egzekucję - weszłam do klasy pani Septumbry i zajęłam miejsce pod oknem.
Nauczycielka weszła do klasy z hukiem.
- Dzień dobry, moi mili, czas na sprawdzian - uśmiechnęła się szyderczo, po czym rozdała kartki.
<Kath?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz