Septumbra rozdała kartki. Spojrzałam za okno. Śnieg na gałęziach wyglądał przepięknie kontrastując z czarnymi drzewami. Tylko w oddali można było zobaczyć soczystą zieleń z sadu pana Miłosza. Szybko wypełniłam test. Rozejrzałam się. Septumbra coś pisała. Narysowałam kolibra na ławce. Ożywiłam go tylko w połowie,(po prostu rysunek który się rusza) narysowałam kartkę, którą złapał w dziub. Koliber "latał" po blacie rozglądając się.
- Leć do Seishin. - Wyszeptałam najciszej jak się da. Ptaszek znikł z mojego blatu. Po chwili wrócił z dorysowanymi wąsami a na kartce miał napisane :
<Czego ?>. Dorysowałam kolibrowi cylinder.
<Ja już napisałam i się nudzę> - koliber wrócił do mnie po chwili z dorysowanym monoklem i wiadomością.
<Help me!> - dorysowałam mu jeszcze muszkę a dla Seishin ściągę.
<Seishin? Dorysujesz mu coś jeszcze? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz