niedziela, 5 października 2014

Od Natsuki do Innes i Sonayi

Pisane przez Nastuke, ale całe opo wymyślone przez Nastuke, Innes i Sonaye.

Był słoneczny dzień więc razem z Innes i Sonayą wybrałyśmy się nad jeziorko. Ja z Innes jak zwykle medytowałyśmy a Sonaya kąpała się w jeziorze.
-Hej dziewczyny! - zawołała nas w pewnym momencie Sonny.
-Hę? - podniosłam na nią wzrok.
-Chyba coś znalazłam!
-Co takiego?
-Patrzcie! - powiedziała niosąc do nas zakorkowaną butelkę z jakaś kartką w środku.
-Co to jest? - spytała Innes patrząc na butelkę.
-Chyba jakaś wiadomość - odparłam.
-No to przeczytajmy ją! - powiedziała Innes odkorkowując butelkę zębami.
-No i co tam jest napisane? - zapytała podekscytowana Sonny.
-Jest jakiś szyfr... I jest napisane, że to wskazówka do skarbu i może to odczytać tylko jakiś mnich, który jest w zakonie... W Japonii!
-Poważnie?
-No sama spójrz! - powiedziałam pokazując jej kartkę.
-Czyli jedziemy do Japonii? - zamyśliła się Inn.
-Na to wygląda - odparłam - zawsze chciałam tam pojechać...
-Po co? - zdziwiła się Sonaya.
-Bo to cudowny kraj! I mają mangę i anime! I wszystko!
-No dobra... Jak chcesz...
-To spakujmy się i ruszamy - powiedziała Innes.
-Spotykamy się tu za hmm. godzinę...
-Jasne - odparła Innes i wszystkie rozeszłyśmy się do pakowania.
***
Godzinę później spotkałyśmy się w umówionym miejscu. Wszystkie miałyśmy ze sobą sporych rozmiarów walizki.
-Myślę, że najlepszym sposobem będzie polecenie na stację...
-A bagaże? - spytała Sonaya.
-Nie ma problemu - odpowiedziałam - Pix się tym zajmie - dodałam i w tym momencie z mojej walizki wyleciał chochlik i chwycił wszystkie walizki.
-Bierzesz go ze sobą?
-Tak... Może nam się przydać. Z reszta, Khael też jedzie.
-I gdzie ja spakowałaś?
-Nigdzie... - wskazałam na sokoła siedzącego na moim ramieniu - to ona.
-A ona nie była kotem?
-Była... Ale transformuje.
-No tak... - odparła Innes - ruszamy?
-Dobra - powiedziała Sonaya i wszystkie trzy uniosłyśmy sie w powietrze...             <Innes?Sona?>                               



    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz