* * *
Natsuki siedziała na scenie. Wziąłem płytę z podkładem i odpowiedni sprzęt.
- Trzymaj - dałem wszystko Natsuki. - Ustawisz te głośniki i podłączyć mikrofon i...
- Dobra idź po Sonayę - dziewczyna przewróciła oczami.
Szybko pobiegłem po dziewczynę. Spotkałem ją przy schodach prowadzących do universytetu.Zasłoniłem jej oczy i nic nie mówią podprowadziłem na scenę.
-Gdzie jesteśmy?- spytała.
- Zaraz się przekonasz.- dziewczyna była wyraźnie zszokowana widokiem. - Wybierz sobie miejsce- pokazałem na krzesła.
Sonaya usiadła w pierwszym rzędzie. Wszedłem na scenę, gdzie wszytsko było już gotowe i dałem znak Natsuki by puściła podkład. Zrobiła to, a ja zaśpiewałem nie spuszczajac oczu z Sonayi.
Uśmiechnąłem się lekko do dziewczyny czekając na jej reakcję.
<Sonaya? Natsuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz