- Ja widzę coś jeszcze piękniejszego- uśmiechnąłem się patrząc na Sonayę.
- Hmm, a co?- zaśmiała się.
- Ciebie- odpowiedziałem poważnie.
Popatrzyłem jej głeboko w oczy. Widziałem w nich jej niepewność, miłość. Pocałowałem ją delikatnie i złapałem za rękę. Dziewczyna położyła mi głowę na ramieniu i zaczęliśmy oglądać gwiazdy.
<Sonaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz