Do stolika podeszła kelnerka.
-Co podać?
-Czarną kawę poproszę... I szarlotkę - powiedziałam, a Elian zaśmiała się.
-Ty masz obsesję na punkcie tego czarnego.
-Pewnie masz rację - odparłam z uśmiechem.
-Pozwolisz, że zapytam...
-Tak?
-Czy ty... No wiesz... Nie pijesz krwi?
-Czasami... - odparłam - ale raczej nie.
-Czemu?
-Bo jakoś tak... Średnio mi smakuje, ale wiesz, czasami trzeba?
-Ale mogę mieć pewność, że mnie nie ugryziesz? - spytał Elian mrugając do mnie.
-To się jeszcze okaże - odparłam szczerząc kły.
-O nie! Pomocy! Przerażający wampir chce mnie ugryźć! - zaczął wygłupiać się chłopak.
-Kreeew! - zaczęłam wyć wniebogłosy. Po chwili oboje śmialiśmy się do rozpuku, a wszyscy obecni w kawiarni patrzyli na nas dziwnie. Kelnerka przyniosła nasze zamówienia.
<Elian? I co było dalej?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz