środa, 17 września 2014

Od Eliana cd opowiadania Sinsay

- Może sad? - zaproponowałem.
- Dobra - podniosła się z ławki i wolnym krokiem ruszyliśmy w stronę ogrodu. 
Słońce grzało niemiłosiernie, czułem się jak na patelni, zbawieniem okazał się chłodny wiatr, który od czasu do czasu grał na liściach drzew.
Zerwałem dwa dorodne, czerwone jabłka i podałem jedno Sin. 
- Proszę bardzo - posłałem jej promienny uśmiech.
- Dziękuję - wzięła owoc.

<Sinsay?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz