- W sumie to sam nie wiem, może nawet to samo co ty? - dziewczyna mimo swojego niezbyt śmiałego zachowania spojrzała na mnie wzrokiem "kpisz ze mnie?"
- Mówię poważnie!
- Myślałam, że dostanie się do takiej szkoły jest wystarczająco dziwne... - Nie wiadomo kiedy dotarliśmy w końcu do sali pana Guntera. Zatrzymałem się przed drzwiami.
- Spotkamy się ?
- Nooo dobrze... Ale kiedy? gdzie?
- Może być po lekcjach w kawiarni ? Na pewno znajdziesz. - Otworzyłem drzwi tym samym przerywając wampirowi wykład. Spojrzał na mnie z wyrzutem z lekkim błyskiem w oku sugerującym, że zamierza mnie zatłuc.
- Nie, nie ja tylko nową uczennicę przyszedłem dostarczyć i już mnie nie ma! - Popchnąłem Metro przed siebie.
- Powodzenia... - Wyszeptałem . - Tak panie profesorze już spadam... - Wyszedłem z klasy. Usłyszałem śmiechy uczniów bo chyba zauważyli, że podczas mojej rozmowy z profesorem za pomocą sprytnego zaklęcia przemalowałem jego biurko, buty i tablicę na wściekły róż.
<Metro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz