- A nic wielkiego.
- Nic? To czemu...
- Po prostu rozsadził pół sali- zaśmiałem się przy okazji przerywając dziewczynie.
- Może chesz gdzieś się wybrać z paczką.
- Paczką?-Hella spojrzala na mnie pytająco.
- W sensie Nick, ja, Kath i Marshall.
Dziewczyna zarumieniła się lekko. Zapewne nikogo nie znała. Szczypnąłem ją lekko.
- Nie daj się prosić!- pociągnąłem ją lekko na bok.- To idziesz?
<Hella?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz