- Dobrze- uśmiechnąłem się.
Zadzwonił dzwonek.
- Frey?
- Tak Sona?
- Możesz mnie puścić?- spytała dziewczyna.
Zrobiłem co kazała i uśmiechnąłem się głupkowato.
- Wybacz- przeprosiłem lekko czerwony.
Poszliśmy na lekcje.
* * *
Czytałem książkę, którą pani Septumbra kazała nam przeczytać. Usłyszałem dzwonek do drzwi. Otworzyłem i zobaczyłem Sonę.
- Cześć.- cmoknąłem ją w policzek i wpuściłem do środka. - ciasteczka?- spytałem po chwili podając słodycze dla dziewczyny.
<Sonaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz