- No spoko. Gdzie chcesz iść? - spytałem i uśmiechnąłem się milo do dziewczyny.
- Nie wiem może ty zdecydujesz?
- No dobrze.Może do baru?Ja stawiam - spytałem .
Sonaya przytaknęła. Gdy doszliśmy na miejsce weszliśmy do środka. Sonaya cały czas szła jakby niepewnie. Zapewne nie znała jeszcze dobrze tego miejsca. Usiedliśmy przy jednym ze stolików i wzięliśmy menu.
-Co wybierasz?- spytałem.
<Sonaya?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz