Elian ruszył za Natsuki w stronę szkoły. Chociaż było mu zimno i wszystko go bolało, szczęście rozpierało jego płuca. Może nareszcie wszystko wróci do normy. Może nareszcie Silence będzie mógł znowu przytulić Sue bez żadnych warknięć czy gróźb. Może nareszcie gdzieś razem wyjdą i Natsuki nie zabije biednego blondyna.
- Sue... Dlaczego po mnie przyszłaś? Ta "zła" natura zniknęła? - stanął w pewnym momencie, po czym wykrztusił tą jedną myśl. Bał się, a nóż dziewczyna znowu na niego naskoczy. Zacznie się denerwować, spojrzy na niego tym swoim strasznym wzrokiem, a mag nie będzie miał wyboru jak zaczęcie się bronić i dojdzie do konfliktu, a raczej ciężko jest znaleźć odpowiedniego arbitra, który nie wybałuszy oczu na sam dźwięk zwrotu "stan czarnej magii". Zresztą Elian nie lubił się kłócić ze swoją ukochaną, gdyż każde warknięcie, każde złowrogie spojrzenie oraz każde nieżyczliwe słowo wierciło w jego sercu dziurę.
<Natsuki?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz